Najciekawsze tusze do rzęs
Producenci kosmetyków, także tuszów do rzęs, chcąc sprostać rosnącym wymaganiom konsumentek oraz prześcignąć konkurencję, dbają nie tylko o skuteczne działanie swych wyrobów, ale też o dodatkowe funkcje oraz rozmaite inne aspekty, pragnąc dostarczyć coś, czego jeszcze nie było. Warto przyjrzeć się najciekawszym tuszom.
Dwustronne tusze do rzęs – z bazą
Nic nie stoi na przeszkodzie, by używać bazy pod tusz do rzęs osobno, jednak po co, skoro można zaopatrzyć się w dwustronny, znacznie wygodniejszy w użyciu kosmetyk? Daje to pewność, że baza nie zawieruszy się gdzieś wtedy, gdy będzie najbardziej potrzebna.
Poza tym takie rozwiązania zwykle mają dobre, markowe tusze jak Trena, co każe domyślać się, że bazy te mają również świetne działanie. Zwykle łączą one w sobie wiele funkcji: ułatwiają rozprowadzanie mascary, przedłużają jej trwałość, pogrubiają rzęsy mocniej niż sam tusz, a także odżywiają je.
To ostatnie jest szczególnie ważne w przypadku zniszczonych włosków. Dbanie o nie w ten sposób, podczas malowania, będzie dużo wygodniejsze niż stosowanie typowej odżywki.
Ze stopniowaniem efektu
Niektóre mascary dają możliwość przekręcania opakowania, dzięki czemu można stopniować efekt – od naturalnego, przez mocniejszy, aż po bardzo wyrazisty. Jest to świetna opcja dla pań, które rozróżniają makijaż dzienny od wieczorowego.
Zjawisko to najczęściej polega na zmniejszaniu i powiększaniu otworu w opakowaniu, przez co pobiera się na szczoteczkę większą lub mniejszą ilość tuszu.
Z włoskami
Mascary mające w składzie maleńkie, sztuczne włoski, które doczepiają się do naturalnych rzęs, zwykle zapewniają bardzo silny efekt wydłużenia, nawet o kilka milimetrów. Co ciekawe, na rynku można znaleźć mascary, które mają takie włoski zatopione w samym tuszu lub też w bazie – w przypadku preparatów dwustronnych.